wtorek, 17 września 2013

Po długiej nieobecności.

Tak bardzo długo mnie tu nie było. 
Aż dziwne, że nie zapomniałam jak się posta pisze ;o
To wszystko przez pracę w hotelowej recepcji. Albo byłam w pracy, albo sapałam.
Tak to już jest. Same nocki w pracy buuu... Mój organizm tego nie lubił, ale teraz już mogę się przestawić, bo się zwolniłam ha! Teraz dwa tygodnie wolnego i na studia. 
Mieszkanie w Bydgoszczy- bo tam będę studiować załatwione, więc nic tylko czekać na dzień wyprowadzki. 
Mam dla Was trochę zdjęć z mojego królestwa- serca każdego hotelu ;D
Niestety dość niewyraźne, bo robione baaardzo wcześnie rano zanim goście zaczęli śmigać mi po hotelu, bo by pomyśleli, ze świruska jakaś recepcję fotografuje ;p 

Cmok ;*


Małe centrum dowodzenia ;D Każdy kącik monitorowany. Najlepsze to to, ze goście nie zdawali sobie sprawy z tego, że korytarze są monitorowane i potrafili w środku nocy śmigac nago po korytarzach. Po co? Nie mam pojęcia... [?]

\
"Hotel Villa recepcja słucham?" ;D No i oczywiście Facebook musi być. ;D


Duuże mieliśmy obłożenie ;D A tego bardzo nie lubiłam, bo co chwile ktoś chodził i gitare zawracał...


Dwie rzeczy, których nie znosiłam najbardziej... Kasa fiskalna i terminal. Zawsze przestawały działać, jak ktoś przyszedł się rozliczać. Ot taka ich złośliwa natura.


Przystawianie pieczątek zawsze mnie kręciła, więc wystawianie faktur było moim ulubionym zajęciem ;D Wtedy mogłam sobie poszaleć ;D


Gdyby nie ten telewizor to na nockach zanudziłabym sie na smierć, a tak chociaż "Trudne Sprawy" pooglądać sobie na Polsacie2 mogłam ;p


No i to by było na tyle. W następnym poście pokażę Wam trochę nowości kosmetycznych i ciuszkowych, bo tak! Będzie następny post! ;D

6 komentarzy:

  1. hehehe, o fajnie, że opisałaś swoją pracę w hotelu, bo zawsze byłam ciekawa jak to jest na recepcji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. haha ciekawe po co tak biegali :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przynajmniej dobre doświadczenie! Nadzy biegali? :DDD hahah

    OdpowiedzUsuń
  4. wowo, ciekawe rzeczy sie dzieją:D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no ciekawie tam masz! :)
    Obserwuję i zapraszam do mnie:
    www.meduzencja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. hehe ja tez ostatnio w biurze podrozy mialam praktyki;D tyle ze mnie katowali.. sprzataniem;/

    OdpowiedzUsuń