niedziela, 13 maja 2012

Ubrania same się nie wybiorą...

Eeee tak stoje przy szafie i stoje i myślę, cóżby tu ubrać jutrzejszego pięknego dnia.
I ni cholery... Niby szafa pełna, ale nie mam co na siebie włożyć- znacie to? ;>
Nie wiem jaka będzie pogoda, nie wiem jaki będę miała nastrój od rana, więc jak tu wybrać ciuchy?
Ale jak tego dzisiaj nie zrobię to jutro nie zdążę na pierwszą godzinę zajęć, bo zawsze za późno wstaję.
A może mnie coś natchnie jeszcze ;)

Jutro poniedziałek. 5 godz. zajęć. Stanowczo o jakieś 4 za dużo hmm... te 4 to w-f. Kto to widział tyle godzin w-f'u od rana? To jakaś tortura. Jeszcze z taką "panią".
Ale nie ma co narzekać, chyba nie. Podobno zawze może byc gorzej.
Potem godzina teorii i do domu. Ojojoj a jeszcze wyniki badań odebrać, no zobaczymy co mi tam pan doktor powie ;D Mam nadzieję, ze jeszcze pożyję pare lat ;p

Dobra to ja cisne szukać jakiegoś zacnego ubioru na jutro.

Dobranoc pchełki na noc, karaluszki pod poduszki ;*




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz