czwartek, 31 stycznia 2013

Zielona kurteczka

Hej Misie Kolorowe ;*
Dzisiaj na zajęcia nie poszłam. Musiałam odespać, odpocząć i zregenerować siły przed praktykami w szpitalu ;D Tak, tak to oznacza, że ZDAŁAM wszystkie egzaminy! Farmakologia, Ratownictwo, Kardiologia, Stany Zagrożenia Życia, Migowy, Dydaktyka. Wszystko zaliczone! A tak się martwiłam strasznie ehh... :)

Odbiegając od tematu. Jak u Was z pogodą? U mnie śnieg zaginął w akcji, pada deszcz, wicher wieje. Tosz ja tu w tym swoim Grudziądzu mam jesień średniowiecza teraz! ;D No, ale chociaż temperatura dodatnia :)

Później jadę do mojego Miśka Kochanego. Wymyślił, żebym mu zrobiła tatar... Hmm. nie wiem co go wzięło :) No i z tej okazji zwyklaczek na wygodnie, bo to najważniejsze prawda :) Zupełnie zapomniałam, że mam w szafie taką zieloną narzutkę/katankę/kurteczkę. Kiedyś bardzo ją lubiłam i teraz postanowiłam ją odkurzyć. Ma przyklejone śliczne kryształki :)







Kurteczka- nn
bluzeczka - sh
Spodnie- J&M
Naszyjnik - pamiątka prezent od koleżanki


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Ostatnie egzaminy


Cześć Misiki;*
Jeden z najcięższych dni tego semestru dobiegł końca, jeszcze tylko jutrzejszy i tak jakby finito ;D
Dzisiaj dwa egzaminy z farmakologii, jutro z kardiologii i ratownictwa medycznego. Ale nic to... bo są to dwa ostatnie już egzaminy! Jeśli tylko je zaliczę to zaczną się 5-cio miesięczne praktyki w szpitalu, a to już tak jakby trochę laba, bo żadnych egzaminów, żadnej nauki ;D No, ale tak jutrzejsze egzaminy zdać trzeba, ale jak to zrobić skoro ja nie mam kompletnie siły do nauki tylko patrzę tępo w notatki ehh... Damy radę nie ma innej opcji ;D Najtrudniejsze egzaminy mam za sobą. Ale Kochane moje trzymać jutro kciuki proszę!




Serdecznie nienawidzę wszystkich zapisów EKG, ale jak mus to mus. A jest tego multum, ciut ciut i jeszcze troche :(

wtorek, 22 stycznia 2013

Paszport, wiza, wnioski, formularze... Bleee

Cześć Robaczki! ;*
Dzisiaj biegałam po mieście, załatwiać zdjęcia do paszportu, wnioski, formularze i inne głupoty, które będą mi potrzebne, żebym mogła ze spokojem wylecieć sobie do Stanów... Tak, tak ja wiem, że to było/jest moje marzenie, ale jak ja zobaczyłam w internecie oczywiście formularz, który trzeba wypełnić, żeby dostać wizę(chociaż i tak nie wiadomo, czy się ją dostanie) to nogi się pode mną ugięły... Nie dość, że to po angielsku całe wypełnić trzeba to jeszcze tych rubryczek tyle, że głowa mała... No, ale nic jak się czegoś chce to trzeba. Mogliby znieść te wizy dla Polaków no ja nie rozumiem tego kompletnie ;D

Zdjęcie zapożyczone z internetu oczywiście :))

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Moja mała modnisia.

Cześć Maleństwa :)
Jak pisałam, w którymś poście na weekend wpadła do mnie kuzyneczka :) Natalia ma 16 lat (ajj niedawno sama tyle miałam :D) i jak każda kobietka, czy młoda, czy starsza lubi się stroić i dobrze wyglądać. Tak więc porobiłam fotki jej niedzielnego outfitu i obiecałam, ze je tu wstawię... no więc słowa dotrzymuję :)
Powiedzcie, czy nie jest na prawdę uroczą młodą damą ;)
Czasami cholernie działa na nerwy, ale jest dla mnie taka trochę młodszą siostrzyczką hihi :)











Koszula- sh
Bury- Centro.
Płaszcz- nn

Gdzie kupiła resztę ciuszków nie mam pojęcia, nie powiedziała mi... 
Kolczyki kupiłam w MOHITO. Pasowały do bluzeczki więc Natalia sobie je pożyczyła, bo przecież wymienianie się jest fajne ;D

niedziela, 20 stycznia 2013

Zwyklakowo Zimowo...

Zima, zima, zima. Końca nie widać. Mimo, ze zawsze lubiłam zimę marzę już o lecie, albo chociaż wiośnie. Mam dosyć mrozów. Niedziela jest zawsze dniem znienawidzonym przez ogól z racji tej, iż po niedzieli jest poniedziałek i początek tygodnia pracy, szkoły, uczelni, itd. Mnie to na razie nie przeraża, bo jeszcze tydzień ferii ;) Jak wczoraj pisałam jest u mnie na weekend kuzynka. Siedzimy, leżymy, oglądamy filmy, seriale, pijemy ciepłą kawę i herbatę. Wieczorem porządnie mrozi więc strach gdziekolwiek wyjść, żeby czasami w locie nie zamarznąć ;D

Pokażę, Wam mój dzisiejszy outfit. Taki zwykły domowy zwyklak pasujący na spacer, na wyjście do sklepu czy po prostu do posiedzenia w niedzielny dzień w domku ;)










Naszyjnik- Orsay
Bransoletki- Pamiątka z Anglii
Pierścionek- Jubileo.pl
Bluzka- sh
Sweterek- Orsay
Pasek- J&M
Spodnie-EIDOS
Buty- Centro
Kurtka- Rapper
Szal- Bazarek


sobota, 19 stycznia 2013

Piękne inspiracje

Cześć Misiaki ;)
Pierwszy tydzień ferii i błogiego lenistwa dobiega pomalutku końca... Od poniedziałku trzeba się będzie wziąć za powtórkę z farmakologii, bleehhh... Z racji tej, że jest bardzo zimno u mnie w mieście to nosa nie wyściubiam z domku. Wczoraj tylko byłam z kuzynką, która wpadła na weekend i z moim Sz. na bilardzie. Chciałam wrzucić jakąś stylizację, ale niestety nie mam do tego głowy ;) Pokażę Wam kilka inspiracji, które zrobiły na mnie mega konkretne wrażenie. ;)

A u Was jak pogoda? Śnieżek piękny leży, czy może wiosna się już wychyla? ;>

 Ja chcę taką spódniczkę, a nigdzie upolować nie mogę... Jakieś wskazówki moje Drogie Panie?:)










wtorek, 15 stycznia 2013

Ostatni odcinek...

Właśnie skończyłam oglądać ostatni odcinek "Plotkary" :( Ehh... Zakończenie piękne, cudowne, ale szkoda, że to już koniec. Nigdy bym nie pomyślała kto jest tytułową Plotkarą ;D Pewnie jeszcze nie raz wrócę do przygód Elity Manhattanu, bo miło patrzy się an tych pięknych ludzi, na te piękne stroje, apartamenty, itd. ;D
Czasami, aż by się chciało chociaż na chwile przenieść do takiego świata i przeżyć w takich luksusach choć kilka godzin, no ale trzeba się cieszyć z tego co się ma ;)





niedziela, 13 stycznia 2013

Ulubione lakiery

Witam w ten piękny, śnieżny dzień ;) Zaczęły się ferie, można malować paznokcie, bo żadnych praktyk, żadnej pracowni, żadnego szpitala przez 2 tygodnie! ;) Cudownie... Pazury pomalowałam dwoma moimi ulubieńcami. Jeden- niebieski kupiłam już bardzo dawno temu i już miał swoje 5 minut na blogu, natomiast drugi kolor- pomarańczowy, zakupiłam przed sylwestrem w Biedronce. Lakier firmy Bell... Oba lakiery są piękne, intensywne tak jak lubię. A co najważniejsze są dość trwałe i ładnie trzymają się na paznokciu. Niebieski lakier mimo, ze to żadna firma trzyma się około 6 dni przy kąpielach, sprzątaniu itd. a lakier pomarańczowy trzymał się tylko jakieś 4 dni, ale to i tak dobrze jak na moją płytkę, której lakiery nie lubią się trzymać ;)




piątek, 11 stycznia 2013

Zajęcia na wesoło.

Jakoś w szkole, na ćwiczeniach trzeba się wyluzować. Tym bardziej, ze są to ćwiczenia stresujące i nie zawsze do końca przyjemne... Niestety takie rzeczy tylko pod nieobecność wykładowcy, bo inaczej to kongo bongo.

Wiecie zajęcia z odbierania porodu nie były zbyt fajne, lekkie i przyjemne to też musieliśmy sobie je trochę uprzyjemnić. Nie każdemu się to może podobać, wiadomo, ale my biedni, zestresowani uczniowie mieliśmy robiąc te zdjęcia całkiem niezły ubaw.

 Trochę wentylacji jeszcze nikomu nie zaszkodziło.


Jakoś udało mi się odebrać ten poród, ale lekko nie było ;p


Do piekarnika z nią! ;D Kurczak pieczony w rękawie ;p